środa, 23 kwietnia 2014

Tajski kurczak z ananasem w czerwonym sosie curry

Kiedy byłam w Wiedniu, za pierwsze wypłacone stypendialne pieniądze zamówiłam kurczaka z ananasem w czerwonym curry w tajskiej restauracji o mało oryginalnej, ale bardzo chwytliwej nazwie The Bangkok. Pamiętam ten marcowy dzień jakby to było wczoraj. Przyszłam za wcześnie i musiałam krążyć po tej mało ciekawej dzielnicy przez  2 godziny. Czy było warto? Danie w karcie było oznaczone jedną papryczką, co miało oznaczać najmniej pikantną w trzystopniowej skali. A jednak już po 3 gryzach oczy mi łzawiły i wydawało się, że nie dokończę tego kurczaka. Na nic się zdały skargi, że danie jest za pikantne, że była tylko jedna papryczka w menu...Kobieta zasiadająca przy stoliku obok mnie oddała kelnerce to danie niemal nietknięte, było jej strasznie głupio,ale widocznie nie miała innego wyjścia.

Zawzięłam się i zjadłam tego kurczaka. Miał w sobie coś odpychającego, ale i z drugiej strony nie mogłam mu się oprzeć. Łączył wszystkie smaki tajskiej kuchni. Długo rozmyślałam, żeby samemu przygotować kurczaka w takim sosie. Czerwoną pastę kupiłam z pół roku temu i tyle na mnie czekała...aż się zdecydowałam i TAK ugotowałam tego kurczaka w TYM kremowym, czerwonym sosie curry. Ostry, ale nie za bardzo, słodki i przyciągający smakosza jak magnes. Nie wiem czy mi się udało, ale mam ogromną nadzieję, że tak!

Tamten wiedeńsko-tajski sos był prostszy i delikatniejszy w konsystencji niż mój, i zdecydowanie bardziej kremowy. Wydaję mi się, że dodali do sosu gęstsze mleko kokosowe. Poza tym ta czerwona pasta wcale nie jest pikantna, owszem ma swój charakterystyczny smak, ale nie jest ostra. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego.

W kuchni tajskiej takie curry powinno być podane osobno z ryżem w specjalnych miseczkach.

Przepis:
(Betty Crocker, moje modyfikacje)
  •  2 łyżki oleju roślinnego (dałam z orzeszków ziemnych)
  • 1 pierś z kurczaka, pokrojona w drobne kawałki
  • 2 ząbki czosnku, drobno posiekane
  • 1 łyżeczka drobno pokrojonego imbiru
  • 2-3 łyżeczki czerwonej pasty curry
  • 1 mała cebula, poszatkowana
  • 1/2 puszki ananasa
  • szczypta chilli
  • 2/3 puszki mleczka kokosowego
  • 1 łyżka brązowego cukru
  • 1 łyżka sosu sojowego
  • 1/2 łyżeczki sosu rybnego
  • do zagęszczenia dałam 1/2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
  • Na patelni rozgrzej olej, po chwili dodaj kurczaka, smaż aż dolna część piersi sie przyrumieni i dopiero wtedy przerzuć kurczaka na drugą stronę (nawet jak się posklejay pojedyńcze kawałki ze sobą, nie wolno nam ich rozdzielać przy smażeniu). To ważne, żeby kurczak nie stracił swoich soków i się nie wysuszył. Jak już przyrumienią się obie strony, to zlewamy nadmiar oleju i dodajemy imbir z czosnkiem. Smażymy 2-3 minuty. Dodaj pastę curry i smaż przez następne 1-2 minuty. Zmniejsz ogień i dodaj wszystkie pozostałe składniki poza ananasami. Gotuj ok. 20 minut. Ananasa dodaj ok. 2-3 minuty przed zakończeniem gotowania. 
        Podawaj z sypkim ryżem. Smacznego!



Kast-More and More

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz