czwartek, 30 stycznia 2014

Pełnowartościowa zupa warzywna Donala Skehan

Nie wiedziałam, że kucharze mogą być przystojni.  Młodzi i atrakcyjni. Donal Skehan, taki właśnie jest. Dwudziestoparoletni Irlandczyk, zwycięzca brytyjskiego Junior Master Chefa, bloger, kucharz, i pewnie jeszcze kilka tytułów można mu przypisać. Jego talent dostrzegł Jamie Oliver i chłopak zrobił zawrotną karierę w rekordowo krótkim czasie. Dania jakie proponuje są domowe, zwykle z jakąś niespodzianką- jak eklery to o smaku herbaty Earl Grey, pieczony kurczak- z salsą z mango, i tak można wymieniać... Chyba nie znajdziesz ani jednego nudnego punktu w jego kulinarnym repertuarze. Przyznaję, że te eklerki za mną krążą od bardzo, bardzo dawna. I niedługo te marzenia przemieniają się w plany. A plany w eklery.

Przepis:
(Donal Skehan)-moje modyfikacje
1 łyżka masła
1 cebula, drobno posiekana
1 por, posiekany
2 ziemniaki, pokrojone
2 marchewki, pokrojone
1 pasternak (nie dałam)
seler, pokrojony
2 l bulionu warzywnego lub bulionu z kurczaka (z zielem angielskim i liściem laurowym)
sól i pieprz do smaku
ciabatta
świeży koperek

W rondelku rozpuść masło. Kiedy zacznie się pienić, dodaj do niego cebulę, ziemniaki, i pora. Smaż przez 2 minuty, przykryj i duś przez 8 minut. Dodaj bulion , marchewki, seler i pasternak, zmniejsz ogień i gotuj jeszcze przez 20 minut, lub dopóki warzywa będą miękkie.Dopraw solą i pieprzem. Zblenduj. Podawaj z kawałkami ciabatty wcześniej podgrzanych na patelni i koperkiem.


The Beatles- Hey Jude

niedziela, 26 stycznia 2014

Salceson czyli szarlotka kakaowa

Są takie ciasta, które spróbuje się u kogoś i od razu chce się zrobić samemu i mieć całą blachę dla siebie.  Podobnie było z salcesonem. W środku mozaika z jabłek na tle delikatnego, jasno-kakaowego ciasta. Najprostsze lane ciasto, słodkie, mięciutkie, wilgotne. Trzeba tylko uważać na odmianę jabłek jaką wykorzysta się do wypieku. Muszą być koniecznie kwaśne, najlepiej odmiany Granny Smith, a w sezonie polskie antonówki.

Przypomniało mi się dziś jak będąc w Wiedniu uwielbiałam słuchać muzyki Melody Gardot. Gdzie każda piosenka dotykała jakiejś części mnie i mojego życia. Jazz w takiej przystępnej formie, przyjemnej z kieliszkiem austriackiego wina. Owszem, były i takie wieczory. Rzadkie, ale były.

Pasuje mi do słodkiego salcesona, tym razem już tylko z herbatką. Mrożne niedziele bywają sentymentalne.

Przepis:
(Mamy mojej współlokatorki Karoliny)
  • 3 szklanki mąki, przesianej
  • 1,5 szklanki cukru kryształu
  • 5 jajek
  • 1 szklanka oleju
  • 2 łyżki kakao (i ani grama więcej!)
  • 1,5 łyżeczki sody
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1 cukier waniliowy
  • 5-6 jabłek, pokrojonych na drobne kosteczki
Całe jajka ubić mikserem z cukrem i cukrem waniliowym na puch (nie powinno byc żadnych kryształków przy potarciu palcami masy). Dodać do puchu kakao. Wymieszać ze sobą sypkie składniki. Dodawać na przemian z olejem do masy.  Dodać jabłka. Piec 160 stopni Celsjusza, ok. 1 h (sprawdzić suchość patyczka przed wyjęciem). Swoje ciasto piekłam godzinę i 10 minut.



Melody Gardot-Baby I'm a fool

sobota, 25 stycznia 2014

Pierogi z batatami i ricottą polane sosem maślanym z szałwią

Zasmakowałam się w tych eksperymentach kuchennych. Sama tworzę przepisy, których nie mogę znaleźć w Internecie, lub zastępuję je takimi smakami, które mi samej odpowiadają. Na przykład znalazłam przepis, gdzie do sera z batatami dodaje się brązowy cukier. Zgadzam się w zupełności, że taki cukier pasuje do batatów, ale nigdy w parze z ricottą- która jest przecież słodkim białym serem. Do sera maślanego dodałam suszony tymianek zamiast szałwii z konieczności i lenistwa. Nie chciało mi się jechać do sklepu na -20 stopniowym mrozie TYLKO po to, aby zakupić suszoną szałwię, chociaż w głębi duszy wiem, że TYLKO ona pasuję do tych pierogów z sosem maślanym. Niestety zabrakło pełni smaku w sosie, ale nic nie poradzę. Następnym razem będę wiedzieć lepiej.

W menu Vapiano można kupić ravioli z poniższym nadzieniem i sosem. Zależało mi na dodaniu jakiegoś polskiego akcentu do tego dania, i wyszła z tego luźna wariacja pierogów ruskich. Bataty niestety nie każdemu smakują. Te ziemniaki ze swoją słodyczą nie podbiją co prawda kubków smakowych każdego, ale dla tych co je kochają, będą pyszną strawą dla ciała i duszy.

Przepis:

Farsz:
(przepis własny, inspirowany tym z Vapiano)- na 10 pierogów
1 batat
3 łyżki sera ricotta
szczypta chilli
szczypta cynamonu
szczypta oregano
sól
pieprz

Ugotować bataty w osolonej wodzie (ok. 10 minut). Przełożyć na sito, a następnie rozgnieść jak na puree ziemniaczane. Odstawić do ostygnięcia. Połączyć z ricotta, doprawić do smaku. Można dodać więcej niż szczyptę poszczególnych przypraw w zależności od upodobań. Nie przesadzać z cynamonem- jest bardzo wyczuwalny!

Ciasto na pierogi:
(Ewa Wachowicz, Ewa gotuje)- na 20 pierogów/ja zrobiłam z połowy porcji
400 g mąki
1 jajko
250 ml gorącej wody (ale nie wrzącej)-przypadek G.

Na stolnicy usypać kopczyk z mąki, odrobinę zotawić na boku (przyda się podczas wałkowania). Zrobić dołek, do dołka wlać gorącą wodę i delikatnie wymieszać nożem-zagarniając mąkę do środka (zaparzanie ciasta). Gdy mąka z wodą zamieni się w na stolnicy w "klajster" zrobić w nim dołek, do dołka wsypać odrobinę mąki i wybić jajko. Wszystko wymieszać nożem i wyrobić dłońmi-ciasto powinno być wolne, bo wtedy dobrze się klei, a po ugotowaniu będzie miękkie. Wyrobione ciasto rozwałkować na grubość ok. 0,5 cm. Szklanką lub specjalnym pierścieniem wykroić krążki (można też wyciąć nożem paski o szerokości 7-8 cm i zrobić z nich zgrabne kwadraty), na środek każdego umieścić trochę farszu, po czym skleić brzegi pieroga. Jeżeli ciasto słabo się klei, brzegi rozsmarować wodą  Porządnie sklejone ugotować w osolonym wrzątku, a gdy wypłyną, odczekać jeszcze 2-3 minuty i przełożyć na chwilkę do zimnej wody, a następnie odcedzić na sicie. Po odcedzeniu polać sosem maślanym.

Sos maślany:
50 g masła
suszona szałwia (ewentualnie suszony tymianek)
sól
pieprz

Rozpuścić w rondelku masło, dodać przyprawy. Po rozpuszczeniu szybko zdjąć z ognia, zależy nam na jasnej, złocistej barwie masła i jego kremowej konsystencji.



Dawid Podsiadło- Trójkąty i Kwadraty 

środa, 22 stycznia 2014

Tiramisu ze śmietaną

Jeden z wielu przepisów na tiramisu. Najprostszy, z nutkami kawy i likieru migdałowego, lekkim i nie za słodkim kremem. Zwieńczenie dzisiejszego obiadu i najlepsza część dnia... czy to za dużo powiedziane? Miło wracać do domu w którym czeka na mnie w lodówce tiramisu.

Dodanie płatków startej czekolady był moim własnym autorskim pomysłem, i naprawdę gorąco polecam dodanie tych dwóch magicznych składników do swojego tiramisu.

Nawiązując do dzisiejszego utworu... jeżeli jest taka możliwość to chciałabym w swoim afterlife'ie jeść góry pizzy, tiramisu (własne, ale i super-lekkie mojej kuzynki- Justyny), pieczonego z węgla kurczaka z sosem piri piri i frytkami (oczywiście z widokiem na portugalskie morze), i pić tyle małych espresso ile mi się zamarzy, bez zamartwiania się o to czy mam na nią alergię czy nie.

Przepis:
(mascarpone firmy Piątnica, własne modyfkacje)
  • 250 g sera mascarpone
  • 130 g śmietanki 30% do ubijania
  • 100 g podłużnych biszkoptów
  • 50 g cukru pudru
  • 1 mała filiżanka kawy espresso
  • 50 g likieru Amaretto
  • starta biała i gorzka czekolada
W salaterce ubić śmietankę. Do sera mascarpone dodać cukier puder i wymieszać. Do tej masy stopniowo dodawać ubitą wcześniej śmietankę i mieszać drewnianą łyżką. Biszkopty nasączyć kawą z dodatkiem likieru. W szklanym podłużnym naczyniu ułożyć pierwszą warstwę biszkoptów (krem posypać startą czekoladą białą i gorzką), położyć warstwę biszkoptów i kremu, a na koniec posypać wierzch startą czekoladą (jak na zdjęciu).



Arcade fire- Afterlife
http://www.youtube.com/watch?v=EcKinnMXuKg

niedziela, 19 stycznia 2014

Gotowane owoce z kruszonką

Tęsknię za truskawkami, malinami, porzeczkami...i za pogodą, w której można spokojnie wyjść na spacer i nie odmrozić sobie stóp. Pomysł na upieczenie gotowych, mrożonych owoców leśnych zrodził się z potrzeby zaniesienia czegoś słodkiego i niewymagającego wysiłku na wczorajsze przyjęcie. Miały być bezy z sosem owocowym, babeczki z kremem migdałowym i figami (które upiekę w czasie nieokreślonym) i jeszcze inne fantazyjne ciasteczka, ale porzuciłam je (nie miejcie mi za złe kochane babeczki, jeszcze Was upiekę, zobaczycie) na rzecz wyższego dobra (a była dobra, wręcz pyszna!). Owoce dotarły na 22, a niedługo potem zostały zjedzone, pozostawiając po sobie jedynie słodki czerwony sok w naczyniu żaroodpornym...

Rozkosz dla kubków smakowych w połączeniu z lodami waniliowymi lub bitą śmietaną. Albo po prostu do wyjadania na ciepło bez żadnych dodatków. Mniam.

Przepis:
(Jamie Oliver, Moje obiady, zmniejszony o 1/2)
  • 1 paczka mrożonych owoców leśnych
  • 110 g mąki
  • 45 g cukru
  • 60 g masła
  • szczypta soli
  • woda
Zrób kruszonkę ucierając mąkę, cukier i masła ze szczyptą soli. W naczyniu żaroodpornym, rozkrusz ciasto na owoce i piecz w piekarniku w temp. 180 stopni Celsjusza przez 30-35 minut (zgodnie z instrukcją na opakowaniu owoców). Jeżeli kruszonka wydaje się wysuszona, można ją skropić wodą i dalej wstawić do piekarnika. (przypadek G.) Ja piekłam ją dłużej - całe 40 minut.


Boy & Bear- Harlequin Dream
http://www.youtube.com/watch?v=v4_8N828gAc

czwartek, 16 stycznia 2014

KONKURS

Blog jest kandydatem do Blogu Roku 2013 w kategorii Kulinaria. Bardzo proszę o oddanie na mnie głosu:):):):):):)


http://blogroku.pl/2013/kategorie/cooking-with-greta,6fa,blog.html

Z chińszczyzną zjedzoną pałeczkami dalej w nowojorskim nastroju...
Ra Ra Riots-Dance with me
http://www.youtube.com/watch?v=zp8CqqY-OYg

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Sznycel z rukwią wodną i pikantnym sosem jabłkowym


Przepraszam za te odgłosy miksowania/blendowania, czy walenia wałkiem mięsa w połowie sesji. Zakłócam spokój w akademiku w taki właśnie dziwaczny sposób.

Nie chce mi się uczyć do egzaminów, czy to już wypalenie na ostatnim roku studiów? Jakiekolwiek myśli o przedłużeniu studiowania chyba właśnie wyleciały przez okno. Ponieważ dziś mija 1 rok, 1 miesiąc i 1 dzień
(bardzo pamiętna data;) zanim się dowiedziałam że jednak pojadę na wymianę do Wiednia, naszła mnie ochota na sznycel wiedeński, austriacki, czy polski schabowy, wszystko zależy od punktu widzenia. Sos jabłkowy nadaje mu jakieś takiej niewypowiedzianej wzniosłości, naprawdę inaczej spojrzycie na ten zwykły smażony kawał schabu w panierce. Ten sos to magia, szczyt geniuszu kulinarnego w czystej postaci. Złoty deszcz dla smutnego i ociekającego tłuszczem schabowego. Co mnie naszło? Ra ra riot...jak to ktoś powiedział, jeżeli nie chce Ci się przy tym tańczyć to potrzebujesz opieki medycznej. A gorzej, jeżeli nie masz ochoty do nauki. Tak było niestety w moim przypadku.

Ostatni post w czasie sesji. Smakowity z frytkami, porządnym schabem i surówką. W końcu nie można ciągle żyć na makaronach.

Może trudno w to uwierzyć, ale wyczuwam cząstkę Wiednia w tym sznyclu i sosie.

Przepis:
(Jamie Oliver, Gotuje z Oliverem, moje modyfikacje)
Sos jabłkowy:
ok. 2 łyżek masła
skórka i sok z 1/2 pomarańczy
50 g cukru
1/4 łyżeczki mielonego cynamonu
1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/4 łyżeczki mielonych gożdzików ( dałam mała szczyptę przyprawy do piernika- trzeba sobie radzić:)
mała szczypta pieprzu ziołowego (przypadek G.)
2 smaczne, soczyste jabłka, obranee , pozbawione gniazd nasiennych i pokrojone w kostkę o boku 2,5 cm (użyłam 2 jabłek Granny Smith)
1 jabłko na kompot, obrane, pozbawione gniazda nasiennego i pokrojone w kostkę o boku 2,5 cm (w swoim sosie wykorzystałam odmianę Idared)

2 eskalopki wieprzowe o wadze 150 g każdy
sól morska i świeżo zmielony pieprz
mąka
1 duże jajko
3 duże garści bułki tartej
olej do smażenia
1 mała garść korniszonów, osączonych i pokrojonych w zapałkę
2 garście rukwi wodne, umytej i osuszonej
1 cytryna
oliwa extra virgin

Zacznij od przygotowania sosu jabłkowego. W małym rondlu rozpuść masło ze skórka i sokiem z pomarańczy, cukrem, cynamonem, startą gałką, i goździkami. Podgrzewaj mieszając, a kiedy masło zacznie się pienić, dodaj jabłka. Przykryj rondel i duś zawartość na małym ogniu przez 20 -25 minut, aż jabłka zaczną się rozpadać. Spróbuj i ewentualnie dodaj niewielką ilość cukru. Sos powinien być względnie słodko-kwaśny. Sos można zblendować, zyska na konsystencji (przypadek G.). Trzymaj sos w cieple lub odstaw do wystygnięcia zależnie od upodobań.

Połóż kotlety pomiędzy dwiema kawałkami folii spożywczej i lekko zbij wałkiem, aby je rozpłaszczyć. Powinny mieć ok. 0,5 cm grubości.

Przygotuj cztery talerze i ustaw je obok siebie na blacie. Na pierwszy wsyp sól i pieprz, na drugi mąkę, na trzeci  wylej jajko, a na czwarty wysyp bułkę tartą. Oprósz kawałki mięsa solą i pieprzem, obtocz w mące, strząsając nadmiar, następnie zanurz w rozmąconym jajku  pozwól, aby nadmiar ściekł z powrotem na talerz. Następnie obtocz je w bułce tartej, dociskając panierkę dłonią. Delikatnie strząśnij nadmiar bułki i połóż mięso na desce lub na czystym talerzu.

Rozgrzej na dużym ogniu patelnię z grubym dnem. Wlej sporą ilość oliwy, a kiedy będzie gorąca połóż na patelni przygotowane do smażenia sznycla. Smaż przez ok. 7 minut na każdą stronę. Podawaj przybrane rukwią, skroplone oliwą extra virgin, i sokiem z cytryny, z porcją pokrojonych korniszonów, i sosu jabłkowego.


Ra Ra Riot-Beta Love
http://www.youtube.com/watch?v=D9GNLOUlMGg

niedziela, 12 stycznia 2014

Rurki w czterech serach

Makaron z czterema rodzajami serów zamiast pizzy z czterema serami. Dodając przy okazji każdego dania jakiś utwór czuję się prawie jak sommelier jedzenia, który zamiast wina dobiera  muzykę do obiadu. Melodia, rytm, i  temat musi się komponować ze smakami na talerzu. Może przesadzam i nie mu tu żadnej filozofii. Po prostu dzielę się tym co mi się podoba. Dzisiaj miało być co innego, ale do sera z niebieską pleśnią bardziej mi pasuje City and Colour, niż jakąś romantyczna ballada (krąży za mną Big love Gossling). Ale nie, do tego by bardziej pasowała jakaś tarta... Czemu ser stilton kojarzy mi się z samotnością i rynsztokiem tego nie jestem w stanie odpowiedzieć.
 
Przepis:
(Jamie Oliver, Gotowanie  z Oliverem)
  • 500 g makaronu rurki
  • sól morska
  • świeżo zmielony pieprz
  • 2-3 łyżki masła
  • listki oberwane z 1 małego pęczka majeranku lub oregano (ja użyłam suszonego oregano)
  • 100 g świeżego startego parmezanu oraz kawałek do starcia (użyłam pół na pół parmezan, a raczej jego tańsza, polska wersja-ser Bursztyn, i trochę sypanego sera do posypania spaghetti- Corregio)
  • 100 g sera fontina lub taleggio, porwanego na spore kawałki ( tutaj zamienniłam kompletnie składnik na ser z niebieską pleśnią, i w mniejszej ilości ok. 40-50 g)
  • 100 g serka mascarpone
  • 1/4 gałki muszkatołowej (dałam 1/2 łyżeczki suszonej gałki muszkatołowej)
  • 1 mała kulka sera mozzarella
Rozgrzej piekarnik do temp. 200 stopni Celsjusza. Makaron wrzuć do garnka z osolonym wrzątkiem i gotuj o 2 minuty krócej niż to zaleca producent, a następnie odcedź na durszlaku, zachowując trochę wody z gotowania. Na dużej patelni z grubym dnie rozgrzej masło. Kiedy zacznie się pienić, dodaj majeranek lub oregano, smaż przez minutę, a następnie zdejmij z ognia. Wrzuć na patelnię ugotowany makaron, dodaj kilka łyżek wody z gotowania, parmezan, fontinę lub taleggio (stilton) i mascarpone. Postaw patelnię na średnim ogniu i podgrzewaj mieszając, aż większość sera się rozpuści, tworząc apetyczny, ciągnący sos. W razie potrzeby dodaj jeszcze trochę wody z gotowania makaronu, przypraw do smaku, a następnie przełóż do naczynia żaroodopornego. Oprósz startą gałką muszkatołową, posyp porwaną mozzarella i świeżo startym parmezanem. Wstaw do nagrzanego piekarnika na ok. 10 minut. Pod koniec pieczenia włącz grill, aby potrawa pięknie się przyrumieniła z wierzchu.


City and Colour-The Lonely Life
http://www.youtube.com/watch?v=zM1WjFYnHi0 

sobota, 11 stycznia 2014

Zapiekanki z Placu Zamkowego

Będzie to najbardziej banalny i prosty, ale być może najsmaczniejszy przepis na blogu. Zapewne każdy z nas kiedyś w życiu sam przyrządził zapiekanki, nie jest to nic skomplikowanego, wymagającego wyrafinowanej fantazji czy w jakiś sposób nadzwyczajne. Niektórzy smażą pieczarki przed zapieczeniem, tak robi również moja mama. Nie powiem, bardziej smakują mi surowe-zapieczone pieczarki niż smażone-zapieczone (uwielbiam te proste problemy- smażone czy pieczone? czasami to one nadają życiu sens:)

Co prawda, nie zrobiłam dzisiaj zapiekanek na podwieczorek, ani na żadną inną porę, ale co z tego? Tyle zapiekanek za mną, tyle przede mną. Zrobione w domu są kapitalne, jednak nic nie przebije tych z Placu Zamkowego. Zastanawiam się czy ktoś poza mną umieściłby przepis na zapiekanki na blogu, przecież jest on tak oczywisty, że nie znajdziecie go w żadnej książce kucharskiej. Jakaś satysfakcja pozostaje wiedząc, że ktoś po przeczytaniu tego postu postanowi tego wieczoru zrobić zapiekanki:)

Może ten post to tylko pretekst do podzielenia się "Holding on for life". Jakoś dużo u mnie pretekstów do czegoś w tym tygodniu.

Przepis:
(magazyn Kuchnia, oryginalny przepis na zapiekanki z Placu Zamkowego)
  • 1 długa bagietka
  • 40 g roztopionego masła
  • 120 g pieczarek
  • 200 g sera Gruyere/lub innego żółtego/ byle nie za słony
  • keczup
  • grubo zmielony pieprz
Przekrojoną bagietkę smarujemy roztopionym masłem. Na tarce o dużych oczkach ścieramy całe pieczarki i oddzielnie ścieramy ser. Najpierw rozsypujemy na bagietce pieczarki, potem grubą warstwę sera. Wstawiamy do piekarnika  rozgrzanego do 180 stopni Celsjusza, na około 10 minut. Zapiekanki koniecznie powinny być jedzone z ulubionym keczupem i ze świeżym pieprzem. 

Broken Bells- Holding on for life (jeżeli nie mieliście okazji do usłyszenia tych pięknych 4 minut i 33 sekund, to nie wiecie co tracicie;)
http://www.youtube.com/watch?v=uhBewKu80Mg

wtorek, 7 stycznia 2014

Soczewica w jednym z milionów curry

No dobrze, dostanie mi się za zachęcania do przygotowania wszystkiego samodzielnie, ale jest kilka rzeczy na tym świecie, które ktoś ( dziś jest to Hindus) wykonał lepiej od nas. Za to tym czymś jest niezliczona liczba masala (curry). Bardzo chciałabym stworzyć idealne tandoori curry, ale skoro mogę zaoszczędzić ponad godzinę testowania, doprowadzania do perfekcji  przepisu przy nieznajomości smaku pierwowzoru, utratę panowania nad sobą i  brudną kuchnię (łącznie ze ścianami). To naprawdę bardzo grzecznie odmówię
(do czego już zachęcam).

Z sosów Patak's najbardziej smakuje mi właśnie tandoori curry.

Przepis:
  • olej roślinny (neutralny, ja użyłam oleju z orzechów arachidowych)
  • warzywa: możecie dodać, czym aktualnie dysponujecie (  u mnie były to marchewki pokrojone w paski, cukinia, zielony groszek, czerwona papryka)
  • imbir, 2 cm korzeń pokrojony w drobne kawałki
  • 1/2 cebuli, posiekanej
  • chilli, 1/3
  • limonka
  • sos Tandoori curry firmy Patak's 
  • sól
  • pieprz
  • świeża natka kolendry (nie miałam)
  • ryż, i/lub chlebki naan
Ugotuj soczewicę zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Na patelni rozgrzej olej i dodaj imbir, czosnek, i cebulę. Podsmaż warzywa. Dodaj soczewicę i sos Tandoori curry. Wyciśnij odrobinę soku z limonki (dla smaku). Ponieważ sos jest bardzo gęsty, można dodać trochę wody, aby go rozcieńczyć. Przypraw solą i pieprzem. Gotuj kilka minut na małym ogniu. Posyp świeżą kolendrą. Podawaj z ryżem, i/lub chlebkiem naan.


Moja ulubiona piosenka z tych pocieszających "zimno i szaro na zewnątrz" :) Pasuje zresztą do bollywoodzkiego klimatu dzisiejszego obiadu.
Sophie Monk- Inside outside
http://www.youtube.com/watch?v=hEkQgA8U8cI

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Skrzydełka miodowo-imbirowe Jamiego

Skrzydełka z tego przepisu wychodzą lepkie, słodko-słono-pikantne. Aż palce lizać. Warto się postarać i kupić je w delikatesach (jak choćby Piotr i Paweł, w których osobiście nabywam mięsa i drób i jestem zawsze zadowolona/najedzona). Niewiele droższe, a można z nich wyskubać naprawdę sporo i się porządnie najeść. Kupując skrzydełka, udka, podudzia, czy inne mniej szlachetne części kurczaka w hipermarketach człowiek pozostaje po prostu głodny, niezadowolony z samych kości.

Nie jest to skomplikowany przepis, większość z nas ma w domu jakiś miód, korzeń imbiru można zastąpić suszonym imbirem. Odrobina egzotyki dla osób, które nie lubią eksperymentów w kuchni. Skrzydełka miodowo-imbirowe posmakują każdemu, a zwłaszcza dzieciom.

Składniki:
(magazyn Jamie, issue 30, July/August 2012)- na 25 skrzydełek
  • 5 dymek drobno pokrojonych
  • 5 łyżek miodu (najlepiej gryczanego)
  • 2 łyżki sosu sojowego (ciemnego)
  • 1 czerwona chilli, drobno pokrojona
  • 1-2 cm korzenia imbiru, startego
  • 4-5 gałązek tymianku, bez liści ( można dodać suszony tymianek)
Wymieszaj wszystkie składniki marynaty. W misce natrzyj nią skrzydełka kurczaka, przykryj folią spożywczą i marynuj w lodówce na 24h. Nagrzej piekarnik do 200 stopni Celsjusza i wstaw do niego kurczaka. Co 10 minut polewaj sosem. Po godzinie pieczenia nastaw funkcję grillowania na 5-10 minut.

Znając możliwości swojego piecyka dostosuj go do czasu pieczenia skrzydełek. Może być tak, że już po 45 minutach kurczak będzie gotowy, więc podczas pieczenia zalecam śledzić co się dzieje w Twoim piekarniku:)


 Royksopp - Running To The Sea (ft. Susanne Sundfør)
 http://www.youtube.com/watch?v=Qzz_Bm0uaWs