czwartek, 8 maja 2014

Dahl z czerwoną soczewicą

Indyjską kuchnię poznałam dopiero dwa lata temu podczas mojego pobytu w Portugalii. Nigdy wczesniej nie zetknęłam się z hinduskim jedzeniem, a przyprawę curry znałam tylko z naszych półek sklepowych. Curry w wersji  rodzimych producentów przypraw ma oczywiście troszkę inny smak od tego zakupionego w sklepie u Hindusa. Można powiedzieć, że bardziej dostosowany do gustów Europejczyków.

1 maja byłyśmy z siostrą na festynie, na którym stało całe stoisko z hinduskim żarciem- dahl z ciecierzycą, ziemniaczkowe masala, i zwykłe warzywne curry. Wszystko było podane z ryżem basmati lub jednym chlebkiem do wyboru. Do tej pory mam przed sobą wizję ogromnych patelni z indyjskimi potrawami podawanymi na tym festynie. Ach, te kolory, smaki, aromaty. Tego nie znajdziesz w żadnej innej kuchni świata.

Wyobrażnia mnie poniosła przy przygotowaniu dzisiejszego dahl. Dodałam wszystko co miałam i jeszcze więcej. Ale dla takiego efektu, naprawdę warto sie postarać.

Przepis:
(własny, inspirowany przepisem Anny Olson)
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 1 szklanka czerwonej soczewicy + 1 szklanka wody
  • szczypta soli czosnkowej
  • 1/3 papryczki jalapeno, bardzo drobno pokrojonej
  • 3 cm kawałek korzenia imbiru, drobno pokrojonego
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 cebula, poszatkowana
  • mała szczypta cynamonu
  • 1/4 łyżeczki kminku mielonego
  • 1/4 łyżeczki kurkumy
  • 1/2 łyżeczki gorczycy, rozbitej w możdzierzu na pył
  • 1/2 łyżeczki kolendry rozbitej w możdzierzu na pył
  • 1 pomidor, pokrojony na małe kosteczki
  • 3 łyżki soku pomidorowego
  • 1/4 papryki czerwonej, pokrojonej w drobne plastry
  • 2 szczypty cukru
  • 1 łyżeczka soku z limonki
  • szczypta mięty suszonej
  • 2 łyżki masła
  • sól i czarny pieprz
  • 1/2 szczypty przyprawy curry
  • po 1 łyżeczce oliwy z oliwek i oleju z orzeszków ziemnych do końcowego dania
  • ryż basmati, chlebki naan, pappadom, chapati do podania
  • kolendra/natka pietruszki do dekoracji
Na oliwie z oliwek smażymy jalapeno, cebule, czosnek i imbir. Powinny być lekko zrumienione, ale nie przypalone (cebula powinna być zeszklona). Odstawiamy. Gotujemy soczewicę. Dodajemy ją do cebuli, czosnku, imbiru (razem z wodą z gotowania soczewicy), i jalapeno. Przyprawy rozbijamy w możdzierzu. Dodajemy wszystkie przyprawy po kolei na patelnię (poza miętą). Wlewamy sok pomidorowy, pomidory i paprykę. Następnie rzucamy masło. Gotujmy ok. 10 minut na małym ogniu. Na koniec wlewamy oliwę z oliwek i olej z orzeszków ziemnych, i posypujemy suszoną miętą.  Próbujemy, czy nam smakuje. Pzyprawiamy do smaku wg. własnego gustu.




























Mikhael Paskalev- I Spy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz