Przepis sam w sobie jest rewelacyjny, i zapisuję go na blogu, żeby nie zapomnieć. Domowy, gęsty, pełen przenikających się smaków starej, dobrej staropolskiej kuchni, którą swoją drogą uwielbiam najbardziej na świecie.
Muszę przyznać, że niełatwo go ugotować. Przygotować ot taki, zwykły krupnik bez smaku to żadna sztuka. Ale dopiero tutaj możemy sprawdzić nasze zdolności kulinarne. Właściwe doprawianie, wywar z dobrej jakości mięsa, i krok po kroku, uzyskujemy odpowiednie smaki, które potem będą się przenikać w zupie. Taki krupnik zawsze przygotowuję moja babcia.
Jeszcze wcześniej ugotowałam zupę krem z pieczarek i suszonych borowików, która przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Nie będę na razie umieszczać tego przepisu, bo zwykle nie umieszczam pod rząd 2 przepisów z tej samej kategorii. Ale nie martwcie się, jeszcze się pojawi. Jest to od niedawna moja zupa popisowa.
Przepis:
(własny)
- 1/2 kg żeberek
- 1 korpus z kurczaka
- 2-3 marchewki
- 1 por
- 1/2 selera
- 3-4 duże ziemniaki
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- sól
- pieprz
- grzyby suszone (najlepiej borowiki)
- 1 szklanka kaszy jęczmiennej
- 5-6 ziarenek ziela angielskiego
- 3-4 liście laurowe
- oliwa z oliwek
- odrobina miodu do smaku
- szczypta chilli
- szczypta pieprzu ziołowego
- natka pietruszki
Podawać z natką pietruszki i pysznym chlebem.
Ladyhawke-Sunday Drive (Tak to jest odpowiednia pora na Ladyhawke...nigdy nie rozczarowuje:)
I najpiękniejszy dźwięk jaki w życiu słyszałam...Tangerine Dream -Love On a Real Train
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz