Dzisiaj prostota i minimalizm. Podstawowe składniki najlepszej jakości-dobra oliwa, makaron al dente, pyszny parmezan. Rozpływam się nad ciepłym, aromatycznym, parującym spaghetti. I wracam do blogowego życia.
Przepis:
(Ewa Wachowicz, moje modyfikacje)
- 500 g spaghetti
- 100 ml oliwy z oliwek (dałam oliwę smakową z bazylią firmy Gallo)
- 1 główka czosnku (dałam 2 ząbki czosnku)
- 1 ostra papryczka (dałam 1/4 papryczki)
- parmezan
- 1 garść natki pietruszki
- makaron spaghetti
- sól
- świeżo zmielony pieprz
Dodać ostrą papryczkę i smażyć jeszcze przez chwilę na wolnym ogniu. Uważać, by czosnek się nie przypalił i nie nabrał goryczki. Makaron odcedzić, przelać na sicie zimną wodą i wrzucić na patelnię z oliwą, czosnkiem i papryczką. Wymieszać - aromatyczna oliwa powinna pokryć cały makaron.Doprawić solą i pieprzem.
Na talerzu posypać tartym parmezanem i posiekaną natką pietruszki.
Broken Bells-The High Road (uwielbiam!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz