sobota, 11 stycznia 2014

Zapiekanki z Placu Zamkowego

Będzie to najbardziej banalny i prosty, ale być może najsmaczniejszy przepis na blogu. Zapewne każdy z nas kiedyś w życiu sam przyrządził zapiekanki, nie jest to nic skomplikowanego, wymagającego wyrafinowanej fantazji czy w jakiś sposób nadzwyczajne. Niektórzy smażą pieczarki przed zapieczeniem, tak robi również moja mama. Nie powiem, bardziej smakują mi surowe-zapieczone pieczarki niż smażone-zapieczone (uwielbiam te proste problemy- smażone czy pieczone? czasami to one nadają życiu sens:)

Co prawda, nie zrobiłam dzisiaj zapiekanek na podwieczorek, ani na żadną inną porę, ale co z tego? Tyle zapiekanek za mną, tyle przede mną. Zrobione w domu są kapitalne, jednak nic nie przebije tych z Placu Zamkowego. Zastanawiam się czy ktoś poza mną umieściłby przepis na zapiekanki na blogu, przecież jest on tak oczywisty, że nie znajdziecie go w żadnej książce kucharskiej. Jakaś satysfakcja pozostaje wiedząc, że ktoś po przeczytaniu tego postu postanowi tego wieczoru zrobić zapiekanki:)

Może ten post to tylko pretekst do podzielenia się "Holding on for life". Jakoś dużo u mnie pretekstów do czegoś w tym tygodniu.

Przepis:
(magazyn Kuchnia, oryginalny przepis na zapiekanki z Placu Zamkowego)
  • 1 długa bagietka
  • 40 g roztopionego masła
  • 120 g pieczarek
  • 200 g sera Gruyere/lub innego żółtego/ byle nie za słony
  • keczup
  • grubo zmielony pieprz
Przekrojoną bagietkę smarujemy roztopionym masłem. Na tarce o dużych oczkach ścieramy całe pieczarki i oddzielnie ścieramy ser. Najpierw rozsypujemy na bagietce pieczarki, potem grubą warstwę sera. Wstawiamy do piekarnika  rozgrzanego do 180 stopni Celsjusza, na około 10 minut. Zapiekanki koniecznie powinny być jedzone z ulubionym keczupem i ze świeżym pieprzem. 

Broken Bells- Holding on for life (jeżeli nie mieliście okazji do usłyszenia tych pięknych 4 minut i 33 sekund, to nie wiecie co tracicie;)
http://www.youtube.com/watch?v=uhBewKu80Mg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz