poniedziałek, 6 stycznia 2014

Skrzydełka miodowo-imbirowe Jamiego

Skrzydełka z tego przepisu wychodzą lepkie, słodko-słono-pikantne. Aż palce lizać. Warto się postarać i kupić je w delikatesach (jak choćby Piotr i Paweł, w których osobiście nabywam mięsa i drób i jestem zawsze zadowolona/najedzona). Niewiele droższe, a można z nich wyskubać naprawdę sporo i się porządnie najeść. Kupując skrzydełka, udka, podudzia, czy inne mniej szlachetne części kurczaka w hipermarketach człowiek pozostaje po prostu głodny, niezadowolony z samych kości.

Nie jest to skomplikowany przepis, większość z nas ma w domu jakiś miód, korzeń imbiru można zastąpić suszonym imbirem. Odrobina egzotyki dla osób, które nie lubią eksperymentów w kuchni. Skrzydełka miodowo-imbirowe posmakują każdemu, a zwłaszcza dzieciom.

Składniki:
(magazyn Jamie, issue 30, July/August 2012)- na 25 skrzydełek
  • 5 dymek drobno pokrojonych
  • 5 łyżek miodu (najlepiej gryczanego)
  • 2 łyżki sosu sojowego (ciemnego)
  • 1 czerwona chilli, drobno pokrojona
  • 1-2 cm korzenia imbiru, startego
  • 4-5 gałązek tymianku, bez liści ( można dodać suszony tymianek)
Wymieszaj wszystkie składniki marynaty. W misce natrzyj nią skrzydełka kurczaka, przykryj folią spożywczą i marynuj w lodówce na 24h. Nagrzej piekarnik do 200 stopni Celsjusza i wstaw do niego kurczaka. Co 10 minut polewaj sosem. Po godzinie pieczenia nastaw funkcję grillowania na 5-10 minut.

Znając możliwości swojego piecyka dostosuj go do czasu pieczenia skrzydełek. Może być tak, że już po 45 minutach kurczak będzie gotowy, więc podczas pieczenia zalecam śledzić co się dzieje w Twoim piekarniku:)


 Royksopp - Running To The Sea (ft. Susanne Sundfør)
 http://www.youtube.com/watch?v=Qzz_Bm0uaWs

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz